Puszyste, lekkie, wyrośnięte, żółte, pachnące… tym razem to nie biszkopt, tylko ciasto drożdżowe. Jak już wiecie drożdżowe to moje ulubione, a w połączeniu ze śliwkami i kruszonką jest pycha, a poza tym to bardzo dobry umilacz jesiennych długich i szarych dni.
Składniki na rozczyn:
- 20 g drożdży
- 300 ml mleka
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
Mleko podgrzewamy do temperatury pokojowej i mieszamy z pozostałymi składnikami. Postawiamy na około godzinę aby drożdże zaczęły pracować.
Pozostałe składniki:
- 4 jajka
- 100 g cukru
- 700 g mąki
- 150 g masła
- Szczypta soli
Do rozczynu dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto. Jeśli ciasto będzie zbyt lepkie, podsypujemy mąką, ale nie za dużo( jeśli dodamy za dużo mąki ciasto będzie za ciężkie) – ciasto ma odstawać od ręki, być lekkie elastyczne i sprężyste. Zagniecione ciasto pozostawiamy na około 30 min do wyrośnięcia.
Dodatkowo
- 500 g śliwek
Składniki na kruszonkę:
- 1 łyżka masła
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki mąki
Wszystkie składniki zagniatamy, w zależności od konsystencji możemy dodać mąki lub masła, kruszonka powinna mieć sypką konsystencję.
Wykonanie
Dużą blachę wykładamy papierem do pieczenia (boki również). Wyrośnięte ciasto delikatnie przekładamy do blachy i wyrównujemy, nie uciskając zbyt mocno, ciasto jest elastyczne a więc bez problemu możemy je wyrównać. Następnie śliwki przekrawamy na pół, pozbawiamy pestek i układamy na cieście skórką w dół. Posypujemy kruszonką. Ciasto pieczemy w temperaturze 170 ºC przez około 45 min używając funkcji z termo obiegiem.
*gotowość ciasta sprawdzamy wykałaczką, pod koniec pieczenia wkładamy do ciasta wykałaczkę i wyjmujemy, jeśli wykałaczka jest sucha i nic na niej nie postało, to oznacza że ciasto jest gotowe.
*moim zdaniem najlepiej nadają się śliwki węgierki, są małe i słodkie, ale możemy również użyć innego rodzaju lub innych owoców